Stworzyć więzy….

… – „Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.
– Stworzyć więzy?
– Oczywiście- powiedział lis. Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz.

Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować…
… – A jak się to robi?- spytał Mały Książe.
– Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siądziesz w pewnej odległości ode mnie, ot tak, na trawie.
Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty nic nie powiesz. Mowa jest źródłem nieporozumień. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę bliżej…

„Mały Książe”
Antoine de Saint- Exupèry

Stworzyć wiezy 1



Stworzyć więzy….


By móc stworzyć więzy czyli solidną podstawę relacji, potrzeba cierpliwości i czasu, potrzeba również umiejętności wsłuchania się w drugą osobę, dostrojenia, porzucenia pośpiechu na rzecz uważności. Tak łatwo napisać, recepta wydaje się być prosta…usiądź i poczekaj, powolutku każdego dnia podchodź bliżej…a tak trudne do wykonania. Przyzwyczajeni, że wokół nas, wszystko dzieje się w zawrotnym tempie, zatrzymanie siebie, by móc „być w pełni”- zwłaszcza z dzieckiem w spektrum autyzmu, nie jest łatwe- wymaga pracy nad sobą, umiejętności zauważania i podążania za najdrobniejszymi komunikatami, elastyczności i dostosowywania się, porzucenia swoich oczekiwań i otwarcia się na dziecko. Nagroda za cierpliwość jest nieoceniona- spojrzenie, uśmiech, słowo, kilka zdań lub wspólna zabawa…Drzwi lekko się uchylają, można zerknąć co kryje się za nimi i przyjąć to piękne zaproszenie do świata dziecka!
Wchodząc do pokoju z dzieckiem w spektrum autyzmu świat zmienia się, wszystko wokół zwalnia, odczuwalna jest każda sekunda ciszy…oswajamy się! Lubię ten moment, kiedy zostajemy sami…


Czasami jest tak, że oswajanie jest powolne, czasem nabiera rozpędu, by po chwili znów zwolnić. Czasem wydaje się, że jesteśmy już tak blisko, że wystarczy wyciągnąć dłoń, by się chwycić a jednak coś przerywa ten stan i wracamy do bycia obok siebie… w pewnej odległości! …a czasami, gdy „oswoimy się” potrafimy już za każdym razem być blisko siebie, bawiąc się, czerpiąc z bycia razem ogromną radość!
Więź, oswajanie, budowanie relacji to zadanie niełatwe, często jako terapeuci, rodzice nie wiemy od czego zacząć, jak pohamować swoją skłonność do narzucania, kierowania, a jak rozwijać umiejętność dołączania, współodczuwania, pauzowania…


„…Pozwól dziecku, aby cię nauczyło. Wszystkie dzieci są ekspertami od zabaw. Zejdź na podłogę i podążaj za dzieckiem. Jeśli zaczniesz od akceptacji nic nie może pójść źle…Odpuść wszystkie „muszę”, „powinnam “, aby podążać gdziekolwiek, aby osiągnąć wszystko. Odpuść próby nauki a dowiesz się znacznie więcej.” Iwona Wojtasik https://zrozumiecautyzm.pl/
Moje doświadczenia pokazują, że gdy cała moja uwaga skupiona jest na dziecku, gdy przyjmuję postawę dostępną, to dostaję od dziecka zielone światło, na zabawę…współpracę…komunikację!


Wspólna zabawa to czasem tylko dotknięcie dłoni, wymiana spojrzeń i uśmiechów, czasem szalone turlanie się i głośny śmiech, wspólne śpiewanie czy budowanie namiotu z koca. Każde dziecko inaczej, każde dziecko jak chce i jak potrafi, każde na innym poziomie komunikacyjnym i każde we własnym tempie, ale mianownik jest wspólny: ZABAWA dzięki, której odczuwamy przyjemność, radość, poczucie bezpieczeństwa, wyrażamy siebie, uczymy się, nawiązujemy przyjaźnie…oswajamy się i już zawsz chcemy się czuć potrzebni.

Stworzyc wiezy 2

Maja Cendrowicz
Terapeuta metody Original Play

Udostępnij: